Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy

Poznaj bliżej Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy:





Opinie o Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy to strona rzetelnych opinii oraz informacje o placówkach ochrony zdrowia.
Zachęcamy Ciebie do zostawienia swojej opinii o tym miejscu w komentarzach na dole tej strony.
Swoją rzetelną i prawdziwą opinią pomożesz rozwijać się tej placówce medycznej, przychodni medycznej, szpitalowi wyeliminować błędy ale także możesz pomóc i utwierdzić praujący tam personel, że twoja wizyta była poprawna. Pamiętaj, wszyscy doceniają miłe słowa oraz konstruktywną krytykę. Obie wypowiedzi wspierają rozwój Polskiej Służby Zdrowia.

Ocena Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy





Jeśli zwykłe informacje o szpitalu/ przychodni Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy nie wystarczają Ci, a sponsorowane artykuły na innych stronach nie przemawiają do Ciebie to sprawdź prawdziwe opinie i przeczytaj historie o Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy z pierwszej ręki

Najnowsze historie o Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy
Niestety, ale zgadzam się z negatywnymi opiniami. Zbyt mała liczba personelu do tego część słabo mówiąca po polsku. Rehabilitacje od święta, żadnych badań nikt nie jest zainteresowany żeby doprowadzić pacjenta do sprawności, a chyba t… [przeczytaj całą opinię]

o Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy

Witam mam nadzieję że ktoś się w końcu zajmie tym miejscem bo aż żal patrzeć na tych ludzi pani oddziałowa ma gdzieś pacjentów bo nawet nie wie jak się pacjent nazywa po drugie osoba która rozdaje jedzenie pani Teresa jest opryskliwa nie… [przeczytaj całą opinię]

o Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy

ZOL w Żyrardowie to tragedia dla osób, które z różnych przyczyn tam trafiły. Nikt nie przebywa tam za darmo! Chorzy leżą na materacach bez powietrza! Nie mają poduszek tylko jakieś małe zwinięte kłęby włożone pod głowę . Obrzydli… [przeczytaj całą opinię]

o Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy

ZOL w Żyrardowie, to tragedia dla znajdujących się tam ludzi. Leżą na materacach przeciwodleżynowych bez powietrza. Chorzy nie mają poduszek, tylko jakieś zwinięte szmaty włożone w poszwę. Nie mają swoich ubrań, bo podobno zakład ma… [przeczytaj całą opinię]

o Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy

Już dawno powinni zamknąć ten bałagan. Nigdzie gorszego syfu nie widziałam/widziałem. Wiem co mówię bo miałem/miałam okazję tam trochę popracować. Pacjentów mają za nic, świnie w oborze są lepiej traktowane. Dużo można by było na … [przeczytaj całą opinię]

o Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy

Zachęcamy do pisania swoich historii o przychodni/ szpitalu.
Napisz swoja opinię i daj możliwość przeczytania jej innym by mogli poznać prawdę

Przeczytaj wszystkie opinie naszych użytkowników


Dane szpitala / przychodni





Zapoznaj się z podstawowymi danymi adresowymi Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy. Znajdź łatwo na mapie ale również zachęcamy do telefonicznego kontaktu na nr telefonu do Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy by umówić się na wizytę lub przyjęcie





Zaklad Opiekunczo-Leczniczy

Ulica: Limanowskiego 30, Zyrardów

Tel: 46-855-20-11

Zaklad Opiekunczo-Leczniczy jest czescia:

Centrum Zdrowia Mazowsza Zachodniego Spólka z Ograniczona Odpowiedzialnoscia

Ulica: B. Limanowskiego 30/.
96-300 Zyrardów, mazowieckie





Napisz swoją opinię/ podziel się wrażeniam z wizyty.
Przejdź na dół strony i napisz.

Wszystkie opinie na forum są wyrażane przez naszych czytelników i stanowią ich subiektywne zdanie oparte na odczuciach z pobytu i leczenia w Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

17 odpowiedzi do “Zyrardów, Zaklad Opiekunczo-Leczniczy”

  1. Niestety nie ma ,,0” więc musiałam dać 1.Brak słów żeby opisać warunki pobytu.WYKAŃCZALNIA.Jakość leczenia? tam nie leczą!!! To jest przechowalnia.Kąpieli nie ma-jest wytarcie ścierką.Najlepiej żeby chorzy nie schodzili z łóżek.Nie plątali im się po oddziale.Skorzystać z wózka inwalidzkiego? A po co?Zresztą z I piętra i tak nigdzie nie zjedzie.W łóżku się jada,śpi, załatwia.Co do personelu, niektóre panie nigdy nie powinny trafić do tego zawodu.Stwierdzenie- przy odwiedząjących -,,znowu się zesrał”-jest na porządku dziennym.Generalnie tak faszeruje się pacjentów psychotropami, że zostają zombie-o ile przeżyją.Koszmar.Według mnie do natychmiastowego zamknięcia żeby więcej ludzi nie męczyli.Nie oddawajcie tam swoich bliskich bo ich więcej nie zobaczycie!

  2. W tym Zakładzie rozgrywa się dramat przebywających tam pensjonariuszy. Podana na stronie internetowej ilość zatrudnionych tam pielęgniarek jest kłamstwem. Jestem w tym Zakładzie bardzo często i widzę brak właściwej opieki nad pacjentem, spowodowanej między innymi dużymi brakami kadrowymi.Pacjenci są niedokarmieni,otrzymują zbyt małe ilości płynów. Jeżeli chodzi o higienę pacjentów, sytuacja jest dramatyczna. Kąpiele są bardzo rzadkie a pacjentów myje się mokrym, nie zawsze czystym ręcznikiem.
    Ostatnio większość pacjentów była zaatakowani świerzbem i tylko dzięki pewnej interwencji w Sanepidzie członków rodziny,zostały podjęte działania w kierunku leczenia pacjentów,których większość powierzchni ciała była pokryta krostami. Zgadzam się z wcześniejsza opinią, że jest to wykańczalnia ludzi, którzy tam bardzo cierpią z powodu niedożywienia, braku higieny,obojętności personelu, który jest również często arogancki w stosunku do członków rodzin, które reaguja na występujące w tym zakładzie zjawiska patologiczne. Oddanie tam chorego jest niestety równoznaczne z brakiem nad nim właściwej opieki. Leżą tam ludzkie szkielety nie reagujące z powodu zaniedbania na otaczającą ich rzeczywistość. Pacjenci, żeby nie sygnalizowali bólu, są faszerowani dużą ilością środków psychotropowych, co powoduje ich otępienie i brak kontaktu z członkami rodzin. Ratujmy swoich bliskich i podejmujmy działania ujawniające panującą w ZOL w Żyrardowie patologię.

  3. Zol w Źyrardowie to jeden z niewielu,w którym pacjenci mają bardzo dobrą opiekę. Ktoś kto pisze tak absurdalne rzeczy o tej placówce jest chyba chory. Jezeli jest tak dramatycznie to czemu nie zabierze z tamtąd swojej najbliźszej osoby?. To prawda, ze personelu nie jest za wiele przy tak duźej ilości podopiecznych, alechorzy zawsze są nakarmieni i napojeni. Otrzymuja trzy posilki dziennie, a obiad sklada się z dwuch dań. Personel dwoi się i troji aby wszyscy byli nakarmieni, umyci i zadowoleni. Jakim trzeba być podlym czlowiekiem aby pisać tak paskudne klamstwa nakręcane mediami, które z pewnością córeczka pensjonariuszki ogląda.

  4. Witam niestety nie zgadzam się z tymi dwoma opiniami poniewaz jest to bardzo krzywdzace dla personelu tam pracującego uważam ze opieka na oddziale ZOL przy takiej liczbie personelu jest dobra a wiem to z obserwacji kiedy leżała tam moja babcia.

  5. CHCIALAM POWIEDZIEC ZE NA ZOL LEZALA MOJAA MAMUSIA I NAPRAWDE BYLAM ZADOWOLNA Z OPIEKI BYLA NAKARMIONA CZYSTA WYKAPANA OPIEKA BYLA DOBRA NITRZEBA NARZEKAC NZ ZYRARDOW PERSONEL STARA SIE JAK MOZE CHOROBA NIEWYBIERA Z POWAZANIEM MIESZKANKA ZYRARDOWA

  6. Nie łatwo jest w czmz leczyć pacjentów, ciągłe ograniczenia. Personel szpitala to nie tylko lekarze i pielęgniarki, a co z resztą personelu? Panie sprzątajace, opiekunowie medyczni itd. Opiekunów jest mało, ale to nie znaczý,źe mają tyrać dwumastki za 1400zł miesięcznie. P. Prezes nieda podwyźki bo tyle co ona zarabia to jeszcze za mało i musi dopchać swoją kieszeń. Stara kadra pracowników szpitala zacznie się wykruszać, obłoźeni robotą i kombinowanie jakimi środkami leczyć czy zmienić opatrunek na odleźynie przez cholerne oszczędności prezeski, to codzienne utrapienie personelu. Panie sprzątające mają dokonać cudów. Ze starego zrobić nowe! Juź wszyscy maj dość tego ,,zapieprzania,, za jałmurzne to za zachodnią granicą bezdomny ma darmową opiekę medyczną i 1700zł zasiłku. WSTYD p. Prezes pracodawca, który nie dba o swoich pracowników, a tylko dba o ewoją kieszeń powinien odejść ze stanowiska, a nie pogrąźać dalej szpital!

  7. Ktoś kto odwiedza osobę ze swojej rodziny w Zakładzie sporadycznie z pewnością nie zauważy ogromnych braków tego miejsca, które z całą pewnością zderza brutalnie oczekiwania z rzeczywistością. Odpowiadając na pytanie zawarte w jednej z opinii tj. „Jeżeli jest tak dramatycznie to czemu nie zabierze stamtąd swojej najbliższej osoby?”, więc dlatego iż czasem nie ma innego wyjścia. Faktycznie pacjenci są faszerowani lekami psychotropowymi i to nie jest żadna tajemnica. Jest to główny ze sposobów radzenia sobie z pacjentami leżącymi w Zakładzie, gdyż są ogromne braki wśród personelu. Nie wiem czy ten zakład można nazwać opiekuńczym, a już na pewno nie leczniczym. Nie ma mowy o poszanowaniu pacjenta, o zachowaniu godności…to jest raczej nieustająca walka o tą godność. Pacjent nie ma żadnych praw – Chociaż jednak ma – Ma prawo płacić. Pacjenci są tylko nic nie znaczącymi figurami, jednostkami z przykurczami ze zleconymi rehabilitacjami tylko na papierze, które nigdy się nie odbywają. ZOL ma na wyposażeniu zakurzone sprzęty rehabilitacyjne zakupione przez WOŚP, które stoją nieużywane. W przypadku infekcji, na które niestety pacjent tylko leżący jest narażony, Kierownictwo bardzo zdenerwowane oczywiście nie losem pensjonariusza tylko wydatkami (o czym mówi wprost) surowo oznajmia, iż antybiotykoterapia nie będzie w tym miejscu stosowana. To jest tylko wierzchołek góry lodowej. Faktycznie pracują tam też ludzie z powołaniem, wrażliwi na innego człowieka, dający z siebie wszystko mimo pracy czasem w pojedynkę i oczywiście ciężkiej pracy za niskie „honoraria”. Głównie pracują tam jednak ludzie bez powołania, ordynarni, stosujący w stronę pacjentów epitety jakich nie jestem w stanie nawet tu przytaczać, przewracający ich jak worek kartofli, oburzeni na smród, na pracę, na jęki pacjentów itp.

  8. Ktoś kto odwiedza osobę ze swojej rodziny w Zakładzie sporadycznie z pewnością nie zauważy ogromych braków tego miejsca, które z całą pewnością zderza brutalnie oczekiwania z rzeczywistością. Odpowiadając na pytanie zawarte w jednej z opinii tj. „Jezeli jest tak dramatycznie to czemu nie zabierze z tamtąd swojej najbliźszej osoby?”, więc daltego iż czasem nie ma innego wyjścia. Faktycznie pacjenci są faszerowani lekami psychotropowymi i to nie jest żadna tajemnica. Jest to główny ze sposobów
    radzenia sobie z pacjentami leżącymi w Zakładzie, gdyż są ogromne braki wśród personelu. Nie wiem czy ten zakład można nazwać opiekuńczym, a już napewno nie leczniczym. Nie ma mowy o poszanowaniu pacjenta, o zachowaniu godności…to jest raczej nieustająca walka o tą godność. Pacjent nie ma żadnych praw – Chociaż jednak ma – Ma prawo płacić. Pacjenci są tylko nic nie znaczącymi figurami, jednostkami z przykurczami ze zleconymi rehabilitacjami tylko na papierze, które nigdy się nie odbywają.
    ZOL ma na wyposażeniu zakurzone sprzęty rehabilitacyjne zakupione przez WOŚP, które stoją nieużywane. W przypadku infekcji, na które niestety pacjent tylko leżący jest narażony, Kierownictwo bardzo zdenerwowane oczywiście nie losem pensjonariusza tylko wydatkami (o czym mówi wprost) surowo oznajmia, iż antybiotykoterapia nie będzie w tym miejscu stosowana. To jest tylko wierzchołek góry lodowej. Faktycznie pracują tam też ludzie z powołaniem, wrażliwi na innego człowieka, dający z siebie
    wszystko mimo pracy czasem w pojedynkę i oczywiście ciężkiej pracy za niskie „honoraria”. Głównie pracują tam jednak ludzie bez powołania, ordynarni, stosujący w stronę pacjentów epitety jakich nie jestem w stanie nawet tu przytaczać, przewracający ich jak worek kartofli, oburzeni na smród, na pracę, na jęki pacjentów itp.

  9. Tak krótko co co jest napisane na stronie a stan faktyczny. W oddziale nie pracuje żaden psychiatra. To jest nieaktualna informacja. W życiu nie widziałam tam terapeuty zajęciowego ani logopedy, więc może się ukrywają. To jakaś bzdura. Rehabilitacje nawet zlecone nie są wykonywane. Ale jak wiadomo papier przyjmie wszystko. Kursy kwalifikacyjne i specjalizacyjne do pracy w opiece długoterminowej opisane na stronie w praktyce pozostawiają wiele do życzenia. Nie ma mowy absolutnie o jakiejkolwiek opiece całodobowej. Całą dobę przebywa tam pacjent, ale pomiędzy tymi dwoma pojęciami nie stoi znak równa się. Całodobowa opieka czyli trzykrotna zmiana pampersa na dobę? A profilaktyka odleżyn, jaka? Jakaś bajka, skoro personel widzi pacjenta raptem 3 razy w ciągu całej owej doby.
    I do tego brak poszanowania godności drugiego człowieka, brak zrozumienia, brak leczenia, oszczędzanie na wszystkim, ceratowe jednorazowe pampersy, brak bielizny pościelowej.

  10. Umieralnia. Zwierzęta mają lepsze warunki niż pacjenci ZOL Żyrardów. Pacjenci są wyniszczeni przez niedożywienie. Na szprycowani psychotropami. Brudni i zaniedbani. Personel skandalicznie opryskliwy. Omijać z daleka!!!!!!

  11. To co dziś zobaczyłam odwiedzając tatę który jest tam od kilku dni byłam w szoku. Pomijając już zapachy roznoszące się po korytarzach i klejące do butów brudne podłogi. Na sali pacjentów popsuje łóżka i widziałam chyba tylko 2 pielęgniarki. Oprócz nich pozatrudniane są ukrainki mało mówiące po polsku odnoszące się do chorych bez żadnej kultury. Rozmawiajac z pacjentem z sali doznałam szoku, mówił że leży tam już 3 lata. Nie miał żadnych rehabilitacji ani badań tylko krew. Nikt chorym nie mierzy ciśnienia ani nawet nie bada. Pacjenci leżą bezczynnie dostają tylko jakieś tabletki pewnie po to żeby spać i nie jęczeć. Ten pan jest po udarze i ma sparalizowana lewą stronę ciała i nikt z tym nic nie robi a kasę trzeba płacić za pobyt. Lekarz przed umieszczeniem tam chorego wpaja rodzinie że pacjent będzie rehabilitowany, uczony od nowa chodzić i cuda na kiju. Nie wiem nikt z tym cwanym zakładem opiekunczym nic nie robi!!

  12. Już dawno powinni zamknąć ten bałagan. Nigdzie gorszego syfu nie widziałam/widziałem. Wiem co mówię bo miałem/miałam okazję tam trochę popracować. Pacjentów mają za nic, świnie w oborze są lepiej traktowane. Dużo można by było na ten temat pisać.

  13. ZOL w Żyrardowie, to tragedia dla znajdujących się tam ludzi. Leżą na materacach przeciwodleżynowych bez powietrza. Chorzy nie mają poduszek, tylko jakieś zwinięte szmaty włożone w poszwę. Nie mają swoich ubrań, bo podobno zakład ma swoje. Okazuje się, że wszyscy noszą wspólną odzież. Opieka medyczna w zasadzie żadna. Moja bliska osoba, która tam jest nie otrzymuje leków przepisanych na stałe. Nikt nie próbuje w jakikolwiek sposób pomóc jej usiąść nie mówiąc o rehabilitacji. Personel, to przeważnie ukrainki, które niewiele rozumieją po polsku. Aż się prosi o wizytę reporterów UWAGI TVN żeby cała Polska zobaczyła w jakich warunkach odbywa się tam tzw. Opieka.

  14. ZOL w Żyrardowie to tragedia dla osób, które z różnych przyczyn tam trafiły. Nikt nie przebywa tam za darmo! Chorzy leżą na materacach bez powietrza! Nie mają poduszek tylko jakieś małe zwinięte kłęby włożone pod głowę . Obrzydliwe łóżka! Personel to Ukrainki, które nie rozumieją naszego języka. Chorzy nie dostają leków zleconych na stałe. Żadnych zajęć rehabilitacyjnych lub prób uruchamiania osób, które samodzielnie nie poruszają się. Informacje o stanie chorego udzielane przez lekarza są nieprawdziwe! To miejsce powinni zobaczyć reporterzy UWAGI TVN i pokazać całej Polsce!!

  15. Witam mam nadzieję że ktoś się w końcu zajmie tym miejscem bo aż żal patrzeć na tych ludzi pani oddziałowa ma gdzieś pacjentów bo nawet nie wie jak się pacjent nazywa po drugie osoba która rozdaje jedzenie pani Teresa jest opryskliwa nie miła wulgarna do pacjentów bluźni źle traktuje pacjentów porostu w głowie się nie mieści a pani oddziałowa nic z tym nie robi ale ja to zgłoszę gdzie indziej bo ta kobieta traktuje pacjentów jak zwierzęta nie daje co powinna i daje ludziom zlewki albo nie daje jedzenia w cale proszę zrobić z tym pożądek bo to zgłoszę dalej nawet do gazety i do Uwagi

  16. Niestety, ale zgadzam się z negatywnymi opiniami. Zbyt mała liczba personelu do tego część słabo mówiąca po polsku. Rehabilitacje od święta, żadnych badań nikt nie jest zainteresowany żeby doprowadzić pacjenta do sprawności, a chyba taki jest cel zakładu. Pacjenci pozostawieni sami sobie, personel robi łaskę żeby wodę podać albo stolik do jedzenia podstawić. Jak rodzina nie przywiezie swojego materaca pacjent dostanie taki bez powietrza, leczenie odleżyn tylko jak sam dostarczysz plastry lub leki inaczej pacjent leży i gnije. Takie miejsca powinien odwiedzić minister, rzecznik praw pacjenta, żeby zobaczyć jaki zapewniony jest poziom opieki nad seniorami.