Mikolów, Szpital Sw. Józefa Sp. z O. O.

10 odpowiedzi do “Mikolów, Szpital Sw. Józefa Sp. z O. O.”

1. masakra wykańczalnia jak szpital tak może prosperowac powinni to zamknąć.odział wewneczny i pani doktor absolulutnie nie ma kompetencji

2. straszny szpital brak zaintrresowania lekarzy jeżeli chodzi o pacjenta.brak wizyt s pital widmo

3. W 2014 roku mój mąż zachorował na marskość wątroby ,pogotowie zawiozło go do szpitala Świętego Józefa w Mikołowie przy ulicy OKRZEI, opieka tragedia, żadnych badań ,siostry zakonne powinny nazywać się katami a ordynator oddziału wewnętrznego kosa.Jak byłam u niego żeby zapytać się o stan męża to jego pierwsze pytanie było czy tego człowieka warto ratować jestem pielęgniarką z zawodu i doznałam totalnego kopa.Dzięki Bogu zabrałam go z tej umieralni i do dzisiaj mój mąż żyje dzięki profesorowi T M.Ludzie strzeżcie się tej umieralni!!!!!!!

4. super szpital super lekarze i super opieka nic tylko chwalić jestem bardzo zadowolona. (Oddział Chirurgii)

5. Masakra,mój brat zmarł w tym szpitalu bo lekarze go olali, co z tego że był jaki był ale to człowiek i zasługuje na jakiś szacunek, powinni zamknąć ten przybytek beznadziejności. Pielęgniarki nieprzyjemne i odpychające nie zależy im chyba na pracy brak szacunku dla pacjenta o lekarzach nie wspomnę. Powinni tam nakręcić jakiś horror. Z tego co wiem nie tylko mój brat zmarł w tym szpitalu ale przez niechlujstwo i brak profesjonalizmu, zmarło tam wiele osób.

   Wieczny odpoczynek racz im dać panie a światłość wiekuista niechaj im świeci, na wieki wieków. Niech spoczywają w pokoju wiecznym Amen.

6. Usuniecie pęcherzyka zolciowgo_ laparoskopowe. Na zabieg czekałem 1,5 roku,(NFZ) ale warto było. Warunki, opieka medyczna, fachowość na wysokim poziomie. Personel uprzejmy,cierpliwy, chętnie udzielał informacji odnośnie przebiegu leczenia. Panie pielęgniarki pogodne, uśmiechnięte, sprawnie wypełniały swoje obowiązki. Mój pobyt trwał 6 dni i po tym okresie moja dotychczasowa, sceptyczna opinia o opiece medycznej w szpitalach uległa pozytywnej przemianie. Serdecznie wszystkim dziękuję.

7. Izba przyjęć
   Nie chciałam tu pisać o żadnym z oddziałów, gdyż nie byłam pacjentem, ale o samej izbie przyjęć. Trafiłam tam z półrocznym dzieckiem, które miało wbitego kleszcza. Po 10 minutach traktowania mnie jak powietrze, Pani z rejestracji raczyła zwrócić na mnie uwagę. Po przedstawieniu przeze mnie problemu zasugerowała, żebym sama wyciągnęła dziecku kleszcza, bo ona swoim dzieciom sama wyciągała jak miały.. następnie poinformowała mnie, że izba przyjęć jest (uwaga) wyłącznie dla osób, które ukończyły 18 lat i dzieci nie są obsługiwane. Nawet nie raczyła zadzwonić do lekarza chirurga z zapytaniem, czy nas przyjmie.. Dodam, że przed trafieniem na izbę byłam również u pediatry prowadzącego, który mimo prób nie potrafił poradzić sobie z wbitym intruzem. Po całej gadce odesłano mnie do kliniki na Ligocie. Zostałam tam migiem obsłużona. Dodatkowo lekarz chirurg (świetny doktor!) poinformował mnie, żebym następnym razem nie dała się zbyć, bo izba przyjęć dla pełnoletnich osób to jakaś bujda. Jeżeli są m.in. takie nagłe przypadki, to MAJĄ OBOWIĄZEK nas obsłużyć! Także zamiast nabijać kilometry to domagajmy się tego co swoje. Widocznie niektórzy mylnie podchodzą do swoich obowiązków, bo TEN personel jest DLA NAS, a nie odwrotnie.

8. Byłam pacjentką oddziału chirurgii ogólnej. Miałam operację piersi. Już na izbie przyjęć byłam bardzo dobrze obsłużona. Personel oddziału od ordynatora dr Z.Gruszki Siostry oddziałowej Lekarzy Pielęgniarek i Pielęgniarzy oraz Salowych, to profesjonaliści w swoich dziedzinach, a co dla nas pacjentów, to osoby bardzo życzliwe i oddane pacjentom. Posługa Sióstr Zakonnych sprawia, że człowiek leczy tu również duszę. Serdecznie polecam przyszłym pacjentom. Serdecznie dziękuję za pomoc i opiekę. A wszystkim niezadowolonym radzę pomyśleć, że to też tylko ludzie wszędzie obowiązują procedury i nie wszystko jak np. warunki lokalowe, itp, zależy od personelu. Proponuję też zadać sobie pytanie jakim pracownikiem jest każdy z nas i przypomnieć sobie warunki jakie były jeszcze kilka lat temu.

9. Byłem pacjentem oddziału chirurgii ogólnej – usunięcie pęcherzyka żółciowego. Serdeczne podziękowania dla Pana ordynatora, lekarzy, pielęgniarek oraz salowych za trud włożony w moją operację oraz profesjonalną i empatyczną opiekę szpitalną. Wyrazy szacunku i uznania wdzięczny pacjent Hubert.

10. Izba przyjęć to jedna wielka katastrofa!!! Niektórzy tam minęli się z powołaniem. Żadnej empatii, żadnych chęci pomocy, chamstwo i znieczulica… Wstyd… Lepiej omijać te miejsce szerokim łukiem