Lódz-Baluty, Wojewódzki Zespól Zakladów Opieki Zdrowotnej Centrum Leczenia Chorób Pluc I Rehabilitacji w Lodzi

5 odpowiedzi do “Lódz-Baluty, Wojewódzki Zespól Zakladów Opieki Zdrowotnej Centrum Leczenia Chorób Pluc I Rehabilitacji w Lodzi”

1. Leżałam w szpitalu w Łagiewnikach, na obserwacji i badaniach. Nie było wiadomo czy coś dzieje się z moim kręgosłupem, czy to może coś o wiele gorszego (początki stwardnienia rozsianego). Miałam problem z drętwiejącą ręką, do tego stopnia, że problemem były podstawowe czynności. Nie korzystałam z leczenia szpitalnego, z tego względu, że mam problemy z przewodem pokarmowym, a nie prosiłam o specjalną dietę. Odżywiałam się tym, co rodzina, która nie mieszka daleko przywoziła do mnie.
   Lekarze działali wydaje mi się opieszale, bo badania, które konieczne były do zrobienia robili jakoś bardzo wolno. Dosłownie, co dwa dni jedno. Nie wiem, co było tego powodem. Towarzystwo w szpitalu to kwestia losowa, ale ja trafiłam bardzo dobrze. Panie w mojej Sali były bardzo miłe i wiele się od nich dowiedziałam ciekawych rzeczy.

2. Ten szpital jest na prawdę świetny, dla mnie to wgl. nie powinien nazywać się szpitalem, lecz senatorium. Mieści się w lesie, jeśli chcemy i jeśli lekarz pozwoli możemy spacerować. Jest cicho, nie słychać samochodów. Dodatkowo nie dawno był remontowany. Jest na prawdę dobrze. Widać że dyrektor zarządza nim bardzo sprawnie.

3. Na oddział neurologii Babcia trafiła po jednym udarze , tam przez brak kompetencji Babcia przeszła drugi udar po którym już nie chodziła i ” robiła pod siebie ” a żeby zagłuszyć swoje rażące błędy znalazło się bardzo szybko miejsce na oddziale rehabilitacji neurologicznej gdzie pielęgniarki to istne święte krowy które nie potrafi zmierzyć poziomu cukru pacjentowi który wpada w hipoglikemię , nie podawano nawet zaleconych przez diabetologa dawek insuliny, masakra. Babcia nie rokowała do dalszej rehabilitacji tak więc przeniesiono ją na oddział wewnętrzny z bakterią w moczu , tam przeszła trzeci udar i zmarła 1 sierpnia 2016 . A trafiła do szpitala 24 maja 2016 o własnych siłach

4. Bardzo Serdecznie chciałabym Podziękować Panu Ordynatorowi oddziału chorób wewnętrznych. Obecnie na Oddziale Przebywa moja Babcia. Pan Ordynator to Człowiek Bardzo Dobry o Wielkim Sercu. Pan Ordynator nie Odmawia pomocy osobą potrzebującym specjalistycznej opieki. Pan Ordynator Kazimierczak w swojej pracy stosuje zasady akceptacji, pomocy, indywidualizacji pacjenta. Pan Ordynator to Lekarz Empatyczny,Kulturalny ,Wysokiej Klasy Specjalista. Odział Chorób Wewnętrznych Poprostu super. Personel Bardzo Miły, otwarty na potrzeby osób starszych. Dziękuje za Opiekę. wnuczka pacjentki Walentyny Sroki ze Zgierza

5. Pragnę Zamieścić Podziękowania dla Pana Ordynatora oddziału chorób wewnętrznych, Pana Ordynatora Pana Kaczmarka. Pan Ordynator jest Osobą Wybitną, uratował moją bardzo schorowana babcię, która przebywa na oddziale szpitalnym. Pan Doktor w swojej pracy stosuje zasady akceptacji, pomocy, indywidualizacji pacjentów. Babcia ma bardzo dobrze dobrane leki. Opieka na Oddziale Super, Rewelacyjna. Personel Przemiły, troska o pacjenta. Panie pielęgniarki osoby z prawdziwego zdarzenia, Dziękuje Panu Ordynatorowi za Opiekę i Troskę. Wnuczka Dorota Żaczek pacjentki Walentyny Sroki.