Jarocin, Szpital Powiatowy w Jarocinie

13 odpowiedzi do “Jarocin, Szpital Powiatowy w Jarocinie”

1. Najgorszy oddział ratunkowy na jaki mogłam trafić nie dosyć że dotarlam sama do szpitala po mimo tego że jestem osobą chorujaca na astmę dostalam ataku przy infekcji drug oddechowych to lekarz sprawujący tam dyzur powiedział mi że on w sumie nie musi mnie przyjąć bo moja cytuję wieczorynka przyjmuje gdzie indziej po mimo tego że teraz nie obowiazuje rejonizacja ale widocznie pan doktor o ile można takiego nazwać doktorem ma w pompie pacjentów i przysięgę którą skladal z takim chamstewem spotkałam sie pierwszy raz w życiu hasło „przyjazny personel”wogole nie powinno istnieć

2. Dopiero teraz jestem dorosła odważyłam się wystawić opinie na cały ten szpital . Jako 13-latka trafiła do szpitala powiatowego w Jarocinie z licznymi ranami po oparzeniu . Lekarze których nazwiska bardzo dobrze pamiętam i ich twarze ale niewymienie wgl nie wiedzieli jak się takim dzieckiem po oparzeniu zająć leżałam na chirurgi dla dorosłych 3 tyg nie miałam wyciągniętej odzieży która się wtopiła w ciało byłam cały czas smarowana maściami . Miałam 2 narkozy ale nie wiem po co jak nic nie zrobili . Zostałam trzymana przez pielegniarke a lekarz brutalnie mi zrywał opatrunki które były na całym ciele wsączą w ranę . Miałam bardzo poważne zakarzenie rany . Pięlęgniarki były bardzo nie miłe musiałam wstać z łożka jako dziecko i prosic się o lekki przeciw bólowe . Gdy przewieźli mmie do innego szpitala skończył się ten koszmar ktory przeszłam i miał prowadzone prawidłowe leczenie Przez nich mam bardzo duże blizny i ucierpiała moja psychika . Nie polecam tego szpitala i tych ludzi którzy zrujnowali całe moje życie !

3. to jest horror a nie szpital nie dosyc ze niemili i nie douczeni lekarze to personel masakra arogancja i ogólnie łaska robic cokolwiek przy pacjencie ten szpital nie powinien wogóle istniec

4. Szpital i Lekarze Super! Wzorowa, serdeczna i profesjonalna opieka nad pacjentami, w tym nad moją żoną!

5. W 36 tygodniu ciąży pojawiło się plamienie. Jako pierworòdka, nie czekając ani chwili pojechałam na oddział ginekologiczno – położniczy ( lekarz prowadzący przyjmuje w innym mieście a ja nie chciałam tracić cennego czasu). Kiedy przedstawiłam problem lekarze dyżurującej, usłyszałam odpowiedź: ” no i co ja mam z tym zrobić?”. Więc pytam ją dalej : „to nie zgadzam mnie Pani?”, na co ona : „proszę pani, to nie jest poradnia, żeby pani od tak przyszła i myślała, że Panią ktoś zbada”. Oczywiście, że to nie poradnia. To szpital, w którym rzekomo pracują lekarze, którzy rzekomo składają przysięgi, że będą pomagać a nie zamienią się w cholernych, bezpłciowych biurokratów!!! Ciąża to czas szczególny i ważny dla każdej kobiety i żeby lekarz – do tego druga kobieta – tak zbagatelizowała sprawę, to się woła o pomstę do nieba.

6. SOR W SZPITALU W JAROCINIE TO TOTALNA PARODIA.NIE WIADOMO CZY SIĘ ŚMIAĆ CZY PŁAKAĆ.NIE WIADOMO KTO KIM TAM JEST.PO PRZEDSTAWIENIU MOJEGO STANU KTÓRY BYŁ BARDZO SZCZEGÓŁOWY PANI,,DOKTOR”ZROBIŁA MORFOLOGIE I PODAŁA KROPLÓWKE Z ELEKTROLITAMI.PO PRZEDSTAWIENIU JEJ MOJEGO SAMOPOCZUCIA STWIERDZIŁA ,ŻE NIC JEJ TO NIE MÓWI.HMMM…CIEKAWE DLACZEGO…DODAŁA ,ZE MAM NIE PRZYJEZDZAC NA DRUGI RAZ O TRZECIEJ W NOCY BO ONA I PIELEGNIARKI NIE MAJĄ KOMFORTU PRACY.PO WSZYSTKIM DAŁA MI WYNIKI BADAN I KAZAŁA ISC DO PSYCHIATRY.OCZYWSCIE POMIMO PODWYZSZONEGO CZYNNIKA KRWII KTÓRY AKURAT BYŁ ISTOTNY Z MOIM PRZYJAZDEM NA SOR.WIDZĘ,ŻE NIE JESTEM OSAMOTNIONA JESLI CHODZI O TRAKTOWANIE PACJENTÓW W TYM SZPITALU I MAM NADZIEJĘ,ŻE TAKIE OPINIE DOPROWADZĄ DO ELIMINACJI LUDZI PODAJCYCH SIE ZA LEKARZY.DLA MNIE TA LEKARKA TO ZWYKŁA,ZIMNA ,BEZ CECH LUDZKICH PSEUDO KOBIETA Z DYPLOMEM I TYLKO I WYŁACZNIE NA SCIANIE .

7. Przebywałam z dzieckiem na oddziale dziecięcym. Porażka. Lekarze nie wiedzieli do końca co jest dziecku. Pielęgniarki bardzo niemile zajęte sobą a nie pacjentami. Dziecko wyszło ze szpitala w gorszym stanie niż tam trafiło. Zero leczenia mimo złego stanu. Dopiero do domu wypisane z lekami które okazały się nietrafione i trafiły do kosza. Pomógł dopiero rodzinny lekarz który odrazu wiedział co jest dziecku. Zapisał leki które odrazu przyniosły poprawę. Nigdy więcej nie trafić do tego szpitala.

8. Wieczorynka w szpitalu w jarocinie to porażka 18.03.2017 , lekarz pełniący dyżur obrażony na pacjentów że musi ich przyjmować , potrzebuje 20 minut przerwy miedzy pacjentami na regeneracje sił , arogancki i nie kompetentny , nie interesuje go co dzieje się na korytarzu , chyba się przepracowuje albo nie otrzymuje wynagrodzenia – kiedy w tym szpitalu będzie normalnie i pacjent będzie pacjentem – tak zaczyna prace w szpitalu młody lekarz – prezesie za co mu płacisz .

9. Jak tak jest, to jestem ciekawa skąd tylu pacjentów.

10. Tylko uśmiercają ludzi.

11. Nie wypowiadam się na temat tego szpitala. Porażka to jest mało powiedziane. Ludzie z wypadku czekają na przyjęcie na sor, Pan przed nimi już godzinę czeka. Z dzieckiem pogryzionym przez psa też, doprosić się nie można. Korytarz póki jeden Pan by nie zwrócił uwagi brudny od wymiocin. Nigdy w życiu tego szpitala.

12. po co to istnieje i za co płacą prezesowi

13. Trafiłem na sor do szpitala w Jarocinie ja mieszkam w Gorzowie Wielkopolskim, dbałość o pacjenta ze strony pielęgniarek wspaniała lecz mam zarzuty co do niektórych lekarzy jest to przykre że tak traktuje się pacjentów z poza jarocina