Przasnysz, Oddzial Polozniczo-Ginekologiczny

3 odpowiedzi do “Przasnysz, Oddzial Polozniczo-Ginekologiczny”

1. Rodziłam w tym szpitalu już jakiś czas temu (około roku) i nadal nie lubię wracać do tych wspomnień. Jedna z pań położnych była ogromnie niemiła, krzyczała na mnie mimo skurczy porodowych, które odczuwałam i 5 cm rozwarcia. Cieszę się, jednak że podczas porodu ta pani się mną nie zajmowała. Podczas porodu miałam silne skurcze i dopiero aż przyszła druga zmiana zareagowali na to że krzyczę i dali mi gaz. Poród był dość długi. Dziecko przez to że pani położna nie zainteresowała się wcześniej moim stanem urodziło się sine i na początku miało 7/10 pkt w skali Apgar. Poza tym panie położne ZMUSZAJĄ młode niedoświadczone matki do tego aby karmiły swoje dziecko piersią i nie obchodzi ich fakt że dziecko za bardzo spada z wagi zamiast przybierać na niej. Bardzo ciężko jest się doprosić ich o dokarmienie dziecka. Nie mogę nic złego powiedzieć natomiast o lekarzach bo byli oni bardzo mili i zajmowali się mną i dzieckiem należycie, ale panie położne popsuły całe dobre wrażenie. Na pewno nie chcę tu rodzić kolejnego dziecka.

2. Kilka dni temu urodziłam tu dziecko poród oceniam na bardzo ciężki ze względu na to że skurcze które się zaczęły zostały olane przez położna ktora spala sobie na porodówce i widząc że odeszły mi wody i dostałam skurczy kazała mi iść spać . Gdy chodziłam po korytarzu żeby nie obudzić dziewczyn z przedporodowej sali to wkurzona wstała i kazała mi iść położyć się i podpiela mnie pod ktg na 3h nie wkładając papieru do zapisu mówiąc rano że nie zapisuja się skurcze druga zmiana o 7dopiero powiedziała że nie było na czym się zapisywać … Co do lekarzy i położnej już innej podczas porodu starały się jak mogły i naprawdę pomagały . Przechodząc na oddział polozniczy z maleństwem nie dość że sama karmie dziecko ale nie dojada bo nie starcza mleka to prosząc o butelkę by dokarmić żeby mogła pójść spać usłyszałam że idę na łatwiznę karmiąc butelka . Nie wiem skąd ktokolwiek ma wiedzieć co jest dla kogo łatwiejsze ale ja akurat wolałabym żeby dziecko było na moim mleku i takie ocenianie kogoś z góry to źle podejście . Najgorsze jest to że ta ,,pani ,, tak szarpała mała przy kąpaniu że pękł jej obojczyk w 2dobie . Gdzie stwierdziła że to przy porodzie na pewno. .. porażka totalna . Ale reszta personelu poza ta baba naprawdę godni polecenia najlepsze młode dziewczyny które delikatnie i z czułością podchodziły do dziecka

3. Rodzilam w tym szpitalu kilka miesiecy temu. Podejscie niektórych lekarzy porażka. Wiedzac ze gdy sacza sie wody plodowe nie mozna dluzej czekac jak max 12h. Mnie trzymali prawie 3 razy tyle. Co do położnych to kilka z nich jest tam chyba za kare. Jak o cos poprosisz to jest wielkie halo. A w szczególności gdy prosisz o to by dokarmily dziecko bo masz malo mleka i sie nie najada. Dziecko potrafilo mi plakac przez conajmniej 2h lezac przy cycu. A jak poszlam do pewnej poloznej to uslyszalam tekst ” dostawi pani do piersi” albo ” my nie mozemy same dokarmiac jesli nie ma wpisu w karcie”. W Ciechanowie jakos nie trzeba wpisu w karcie by polozne dokarmily dziecko. A gdy rodzisz swoje pierwsze dziecko to mysla sobie ze wgl Cię nie interesuje. Od pediatry a w szczegolnosci pewnej wrednej pani doktor ciezko bylo cokolwiek sie dowiedziec na temat zdrowia dziecka. Takze z czystym sumieniem nie polecam tego szpitala.